Jasno o¶wietlone - do tego stopnia, ¿e mdli i dusi. Jeszcze ten bia³y jak ¶nieg kolor ¶cian i ra¿±ca, szpitalna sterylno¶æ... dusi. Szczególnie, gdy otwierasz oczy z rana i ju¿ wiesz. Ju¿ wiesz, ¿e nast±pi³ kolejny dzieñ gnicia w pierdlu. W³a¶ciwie to tylko dziêki temu niektórzy z nich rozpoznaj±, kiedy nastêpuj± nowe 24 godziny. Czê¶æ niegrzecznych doros³ych o wy¿szym ilorazie inteligencji ogl±da jeszcze co¶ takiego, jak telewizja, o ile ³askawa Sibylla na to zezwoli. Wbrew pozorom ¿ycie w odosobnieniu nie jest takie straszne. Przestêpcy czêsto dostaj± do dyspozycji rzeczy s³u¿±ce ich rozrywce, które zd±¿yli nagromadziæ przez lata w domu, takie jak ksi±¿ki, gazety, obrazy, pojedyncze gry komputerowe. Tu ka¿da cela jest inna, a ilo¶æ rzeczy porozk³adanych na kilku metrach kwadratowych ¶wiadczy o poziomie rozwoju ka¿dego z tych ludzi. Generalnie na warunki sanitarne te¿ nie musz± narzekaæ. Ka¿dy mieszka w oddzielnym pomieszczeniu, ma ³ó¿ko, toaletê, umywalkê, dostaje jedzenie w systematycznych porach, nikt go nie zaczepia, chyba ¿e tego wymaga sytuacja. Dla niektórych introwertyków to wrêcz wymarzony sposób bycia! Mimo wszystko ka¿dy, bez wzglêdu na swój temperament, potrzebuje od czasu do czasu towarzystwa. W wydzielonych lokalach o niemal kapsu³kowej powierzchni, oznakowanych za pomoc± odpowiednich liczb, nie zawsze jest to mo¿liwe. Prêdzej nastêpuje pog³êbienie psychoz i popadniêcie w skrajno¶ci. Wówczas nie ma co nawet z kijem do takiego cz³owieka podchodziæ.
|